Uciekając w Bieszczady zawsze interesowali mnie ludzie którzy tam żyją, jak żyją co robią i z czego się utrzymują. Spotykając jednego pracownika tych okolic którego większość nazywa już CELEBRYTĄ było dla mnie interesujące a za razem niepokojące. Nie znamy przeszłości tych ludzi, gdy zaczniemy się przysłuchiwać może w nas obudzić się strach.
Ps. Dziękuję mamie za poświęcony czas i pomoc w wyprawie.